1 marca 2018

Jak krakowski smog maleje przy dużym mrozie

Obserwacja wskazań pomiarów wysokości zanieczyszczenia powietrza podawanych przez krakowskie stacje monitoringu powietrza w okresie od minionej soboty (24.02.) do dzisiaj wskazuje na dużą zależność zanieczyszczenia od temperatury i pogody. Właśnie w sobotę nadciągnęły duże mrozy (- 10). Już wieczorem widać było obniżenie zanieczyszczenia powietrza. W niedzielę oddychaliśmy wyjątkowo czystym powietrzem (- 10/ odczuwalna -14), dobrze było też w poniedziałek (- 11/ odczuwalna -17) i wtorek (- 14/ odczuwalna -21) a nawet środę (- 14/ odczuwalna -16). Dzisiaj pojawiło się słońce i delikatne ocieplenie (-8), niestety od razu odczyty zanieczyszczenia powędrowały do czerwonej skali. 

 

Pierwszy wniosek jaki się nasuwa - przy mrozie poniżej -10 stopni C, delikatnych opadach śniegu i wietrze powietrze jest czyste. Wniosek drugi – przy tak dużym mrozie wszystkie domy ogrzewane są głównym dla nich źródłem ciepła czyli najczęściej gazem. Przy takich mrozach dla zapewnienia minimum komfortu cieplnego w domu nie wystarczy przepalenie w kominku ani dodatkowym piecyku na drewno (lub, i oby tylko, węgiel). W domach jednorodzinnych i kamienicach  prywatnych z własnymi kotłowniami często zainstalowane są w dalszym ciągu podwójne kotły CO – jeden na gaz, drugi na paliwo stale. System taki pozwala na oszczędność gazu w cieplejsze dni i łagodnej zimie.  Czysta ekonomia i wniosek trzeci – ogrzewanie gazem jest stanowczo za drogie. Może od tego należałoby zacząć walkę ze smogiem ...
Nasuwa się jeszcze wniosek czwarty – w niskich temperaturach na ulicach pojawia się mniej samochodów , szczególnie tych starszych. W czasie takich wyjątkowych mrozów także zdecydowanie mniej widać samochodów przyjeżdżających z gmin ościennych do centrum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz