Dziś poruszę temat wyjątkowo trudny. Niedawno wpadła w moje ręce i oczy powieść Toksyna Robina Cooka. Książka, napisana w 1997 roku, czyli czasach intensywnego rozwoju wszelakich fast-foodów. I właśnie fast-foodów rzecz dotyczy. Dobrze skonstruowana akcja rozwija się stopniowo a odsłaniany powoli zasadniczy temat uderza w czytelnika lawinowo. Po, wydaje się banalnym początku, jej treść i przedstawiony problem na mnie wywarły piorunujące wrażenie.