12 lutego 2019

Czy bursztyn ma rzeczywiście właściwości lecznicze?

Bez dwóch zdań bursztyn najbardziej ceniony jest w jubilerstwie. Najpiękniejszy jest ten nasz - bałtycki. Wyroby z bursztynu należą do bardziej delikatnych. Ze względu na niewielką twardość bursztyn szybko ulega zarysowaniu i matowieniu.
Właściwości lecznicze bursztynu znane są od dawna. W starożytności bursztyn fascynował Arystotelesa, Talesa z Miletu i Owidiusza. Kleopatra używała go jako kadzidła. Od wieków fascynował tym, że palony wydzielał intensywny zapach, łatwo się kruszył, był ciepły w dotyku i, jak żaden kamień, można go było naelektryzować. W dawnej medycynie zalecano, by sproszkowany bursztyn kłaść pod pościel, bo leczył bezsenność. Mikstury z niego przyśpieszały ponoć gojenie ran i koiły nerwy. Ogrzane grudki bursztynu stosowało się do wyciągania z oczu ciał obcych (muszek, pyłków). Utłuczony proszek zażywano jak tabakę, co miało oczyścić zatoki i pomóc w pozbyciu się kataru.
Bursztyn nadal stanowi tajemnicę dla naukowców. Badają jego niezwykłe właściwości. Dotychczasowe badania wykazały, że bursztyn zawiera wiele cennych mikroelementów: krzem, magnez, żelazo, wapń, potas, związki organiczne połączone z jodem, substancje lotne, kwasy żywiczne. Korzystnie na nasze zdrowie wpływa jednak bursztyn surowy, czyli nieszlifowany. Ma wtedy właściwości antybakteryjne, ułatwia gojenie, a także obniża ciśnienie tętnicze krwi, wzmaga wydzielanie żółci, uspokaja, aktywizuje organizm do walki z chorobami i do regeneracji. Współczesna litoterapia stosuje bursztyn jako nalewkę w leczeniu chorób tarczycy, gardła i chrypce. Zaleca noszenie ozdób z bursztynu oraz używanie kosmetyków z niego wytworzonych. Bursztyn wspomaga leczenie reumatyzmu i astmy, obniża ciśnienie krwi i przyspiesza gojenie. Nawet chorzy na kręgosłup odczują ulgę przewiązując się w pasie długim sznurem korali bursztynowych. Nośmy bursztyny: wieszajmy je w domu jako ozdobę, otaczajmy się nimi, wspomagając nasze ciało i umysł tą niezwykłą mocą. Przy dolegliwościach sercowych zaleca się noszenie bursztynu do kieszeni koszuli. Specjaliści od medycyny naturalnej uważają, że każdego z nas otacza pole elektromagnetyczne. Na skutek stresu czy choroby pojawia się w nim nadmiar ładunków dodatnich. Tymczasem nasz organizm funkcjonuje prawidłowo, gdy między ładunkami dodatnimi i ujemnymi istnieje równowaga. To dzięki bursztynowi, który wytwarza przyjazne nam ładunki ujemne, możemy ją odzyskać. Potarty bursztyn wywołuje na jego powierzchni ładunki elektrostatyczne, mające głębsze oddziaływanie na organizm człowieka. Dlatego najlepiej nosić go bezpośrednio na ciele.
Litoterapeuci, podkreślają, że bursztyn wpływa korzystnie na naszą psychikę - uspokaja i wzmacnia siły twórcze. Jantarowa terapia może też pomóc naszej urodzie. Specjaliści z firm kosmetycznych wykorzystują w kosmetykach właśnie bursztyn mielony. Bursztynowe kremy wzmacniają zdolności immunologiczne skóry, dotleniają ją, poprawiają ukrwienie, co sprzyja odnowie komórek. Nawilżona i odżywiona skóra wygląda świeżo, staje się mocniejsza i bardziej odporna na alergie.
Radiesteci dowiedli, że przywraca on chorym komórkom prawidłową polaryzację, tym samym poprawiając stan energetyczny organizmu i ułatwiając wyeliminowanie różnych schorzeń i dolegliwości. Bursztyn zawiera w sobie potężną siłę. Jego energia potrafi wytłumić szkodliwe promieniowanie geopatyczne oraz te pochodzące z cieków wodnych czy urządzeń elektronicznych. Doskonale neutralizuje promieniowanie odbiorników TV i monitorów komputerowych. Dobrze jest więc porozkładać bursztyn w domu w miejscach, gdzie energia nie jest dla nas korzystna. Podobno najlepsze są do tego specjalne płytki bursztynowe, które emanują energią nawet na kilka metrów! Stworzymy wtedy swoistą komnatę bursztynową, w której szybko odzyskamy siły i radość życia i nie groźne będą nam choroby czy bezsenność. Jedna, bardzo ważna uwaga. Spotykam się bardzo często z nieświadomością ludzi, że wszystkie kamienie, a zwłaszcza bursztyny wymagają bardzo częstego oczyszczania. Tak jak agaty i korale, bursztyny bardzo szybko działają, oczyszczając naszą aurę z negatywnych energii. A potem, przeładowane, oddają tą energię z powrotem swoim właścicielom! Dlatego trzeba je bardzo często myć i oczyszczać w roztworze soli (najlepiej morskiej). Bardzo łatwo można zauważyć, że nasz klejnot przepracował się. Kiedy nosimy go na sobie, zaczyna nam ciążyć i przeszkadzać. Instynktownie wtedy, często nawet nieświadomie, zdejmujemy go. Jest to sygnał od naszego organizmu, że należy oczyścić kamień. Jeśli jednak tak się dzieje, to po kilkugodzinnej ekspozycji na ciele jest to wręcz koniecznością! Wieczorem należy biżuterię umyć pod bieżącą wodą, by spłukać nagromadzone w niej szkodliwe ładunki energetyczne. Dobrze jest zostawić go czasami na noc w wodzie z solą.
Nie wolno stosować bursztynu jako leku na wszystkie choroby. Przy bólach głowy, gardła, przeziębieniu możemy kurować się nalewką bursztynową, ale już przy poważnych schorzeniach konsultacja lekarska jest nieodzowna.. Nadmiar jonów ujemnych, które sobie zaaplikujemy, spowoduje bowiem nadmierne wyciszenie organizmu. Litoterapeuta, opierając się na własnym doświadczeniu, dobiera odpowiedni bursztyn dla każdego pacjenta. Bierze przy tym pod uwagę jego dolegliwości, a także kształt, kolor i "energię" wydzielaną przez kamień. Dlatego, jeśli ktoś chce sam poddać się takiej terapii, najlepiej niech skorzysta z mieszanki bursztynowych kawałeczków. Są różnorodne, więc każdy znajdzie ten najlepszy dla siebie. I pamiętajmy, by traktować terapię bursztynem tylko jako wspomagającą.

Małe co nieco z bursztynu, czyli nalewka bursztynowa
Nalewkę bursztynową według jego przepisu można kupić w sklepie zielarskim, ale łatwo przygotować ją samemu. Potrzebne do jej sporządzenia okruchy bursztynowe możemy zebrać nad morzem, kupić na giełdzie minerałów lub w sklepie zielarskim. Pamiętajmy jednak, że bursztyn, podobnie jak miód, traci swoje właściwości w wysokiej temperaturze.
Nalewkę pijemy jesienią i zimą, kiedy najczęściej atakuje grypa. Pomaga także w stanach zapalnych dróg moczowych i nerek, wrzodach żołądka i dwunastnicy. Miksturą można codziennie nacierać plecy i klatkę piersiową podczas zapalenia płuc i oskrzeli, gorączce, przeziębieniu. Kilka kropli nalewki wcieramy w nadgarstki, skronie, kark i środek stóp, na których znajduje się punkt odpowiedzialny za nerki. Przy migrenach i bólach głowy pomoże nalewka wmasowana w skronie. Bóle reumatyczne złagodzi nacieranie chorych stawów. Rozcieńczoną nalewkę stosujemy także jako płukankę przy stanach zapalnych gardła. W sklepach zielarskich i aptekach możemy też kupić maść bursztynową, pomocną w leczeniu stłuczeń, żylaków i bolących mięśni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz