6 września 2018

Owocowy zawrót głowy czyli śliwki, śliwy, śliwunie, śliweczki

mrugają do nas jesiennie kolorową skórką. Późnym latem zajadamy się śliwkami ale czy pomyśleliście kiedykolwiek, że są bardzo zdrowe? Otóż są i to bardzo!





 






Znanych jest ponad 5 tysięcy u nas najpopularniejsze są jest fioletowa węgierka, okrągła renkloda i figlarna żółta mirabelka. Spożywamy śliwy świeże, suszone i przetworzone na powidła, dżemy, kompoty. Śliwki zawierają witaminy A, B6, C, E, K, wapń, potas, żelazo, fosfor, magnez. Świeże zawierają więcej wody i mają niewiele kalorii. W 100 g jest około 45 kalorii, mają też niski indeks glikemiczny (35). Są cennym źródłem naturalnego błonnika, pobudzają perystaltykę jelit, przyspieszają tempo przemiany materii, zalecane są w profilaktyce nowotworu jelita grubego. Pomagają w problemach z zaparciami. Najlepiej codzienne zjadać kilka świeżych lub suszonych śliweczek. Dzięki dużej zawartości antyoksydantów korzystnie wpływają na skórę, działają ochronnie na organizm, zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworów. Obniżają wchłanianie cholesterolu. Zawierają potas, który reguluje ciśnienie krwi oraz magnez i witaminę B6 wpływające korzystnie na układ nerwowy.
Suszonej śliwki zawierają średnio w 100 g około 260 kalorii. Ze względu na dużą zawartość błonnika, który daje uczucie sytości zalecane są w dietach odchudzających. Podobnie jak świeże pobudzają metabolizm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz