Żal patrzeć na tereny zajęte pracami przy budowie kanału przez Mierzeję Wiślaną. Naprawdę mam świadomość, że budowy obiektów hydrotechnicznych są
ogromne. Zabierają wiele hektarów powierzchni i zmieniają teren wokół.
Podstawową zasadą w czasie realizacji jest sensowna, nie
niszczycielska, gospodarka środowiskiem w czasie prac. Sposób
wykończenia, wdrożenia i eksploatowania inwestycji.
Powód dewastacji
tłumaczy określony cel budowli. Jeżeli wynika z konieczności społecznej i
obiekt będzie naprawdę służył ogółowi jak zbiorniki przeciwpowodziowe
czy elektrownie. Znamy wiele dobrych przykładów gdzie po kilkudziesięciu
latach od budowy przyroda asymiluje nowy obiekt. Mam nadzieję, że i tam tak kiedyś będzie. Choć w przypadku przekopu Mierzei nie widzę
konieczności (mimo pierwszych planów sprzed kilkudziesięciu lat). Wręcz jest to niezrozumiałe działanie w obliczu podnoszenia się poziomu mórz i przewidywanego całkowitego zalania
półwyspu Helskiego, Mierzei i całych Żuław.
Więcej informacji z placu budowy możecie zobaczyć na filmie. Polecam
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/przekop-mierzei-wislanej-film-z-placu-budowy/jv327p2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz